Chione Odudu: Psst… tu nowe Bit On The Side !
Powracamy z Hot or Rot sprzed eliminacji Spectary! Co wtedy działo się w grze i jak bardzo było źle z niektórymi? O tym już zaraz!
A skoro o Speci mowa… To mamy dla Was specjalne wywiady! ❤️
Stay tuned
HOT OR ROT
KRZYŻAK
Chione: Pa-pa-paranoja. No kurczę, Krzyżaczek. On jest tak przerażony, wystraszony i w ogóle nic tylko go ojojać. Wiele osób, chciałoby być na jego miejscu i próbować grać. Krzyżak z kolei próbuje przeżyć, nawet jeśli nic mu nie grozi. Myślę, że to kwestia czasu jak się pożegnamy, bo ktoś rozegra ultra safe week. 3/10 warming up
Kamil:Krzyżak niestety zdaje sie mieć chwile świetności za sobą. Za mało inicjatywy, Krzyżak w grze istnieje. Nie proponuje, nie knuje, czeka na gotowce na które zgadza się bez zastanowienia przez co trafiają mu się kontrowersyjne suytuacje, kiedy obiecuje coś jawnego paru osobom. Niestey, ale Krzyżak musi się obudzić i zacząć grać. Ta stagnacja moze byc strategia na przetrwanie tygodni w cieniu, ale wedlug mnie nie jest przemyślana. ROT 3/10
Meciek:Krzyżak jasno dał do zrozumienia, że jakaś strategia, kombinowanie? Nie interesuje go to – on chce zajść jak najwyżej, nic więcej go nie obchodzi. Wiem, że to jego najlepszy wynik w jakimkolwiek ORGu, ale wciąż szkoda, że nie próbuje do tego prowadzić dobrej gry. Wysokie miesjce ładnie wygląda, ale co z tego skoro nie będzie mieć nic czym może się pochwalić? 2/10 ROT,
LENA
Chione: Zawiązane przez Lenę układy zwracają się w pozytywnym sensie. Jej pozycja nie jest już tak bardzo zagrożona. Owszem, dalej niektórzy uparcie się do niej nie odzywają, ale ona potrafi unieść głowę i walczyć o swoje. Super, że się nie poddała i pokazała, że można wyjść z beznadziejnej sytuacji. Udało jej się wygrać veto i zabezpieczyć wybory Vitta. Bardzo ładne przejście z minority do majority. Fajnie, że poza grą w tle, to i zadaniowo zaczyna zdobywać plusiki dla siebie. 8/10 HOT
Kamil:Z paskudnej sytuacji jaką miała Lena udało się jej ją idealnie odwrócić. Lena z typowego celu stała się osobą u władzy, która zdobywa Veta, więc nie musi się narażać nominując kogoś. Jest to wciąż chyba jedyna osoba, która regularnie stara się rozmawiać z każdym, mimo że wśród tych każdych znajduja sie osoby, które jej nie odpisują. Lena stworzyła nowy sojusz, wykorzystuje kontakty innych do swojej korzyści i co mogę powiedzieć więcej. W tym momencie pokazuje, że gdy spada się na dno nie można się poddać i nic nie robić- dzięki swojemu działaniu, uporowi i nie poddawaniu się ma pozycję jeszcze lepszą niż wcześniej. Samo rozgrywanie tygodni i przede wszystkim pokazywanie, że mimo przeciwności losu oraz osób, które nie do końca są przychylne Lena dalej parła do przodu jest wyznacznikiem znakomitego gracza. **HOT 10/10. **Zasłużyła całkowicie.
Meciek:Lena w tym tygodniu pokazała jak się gra. Ostatnio była na dnie, teraz w sumie to od niej zależy jak gra potoczy się dalej. Wygrała kluczowe zadania, wiedziała kiedy się naprawdę postarać w zadaniu i to zrobiła. Naprawdę to był jej tydzień i wykorzystała go w stu procentach. Trzymam kciuki, ze dalej będzie tak samo dobrze. 10/10 HOT,
PAWCIO
Chione: Pawcio poprawnie odczytuje grę i nie papla już jak nakręcona katarynka. Ma swoją ekipę i bliskiego sojusznika i nie ma zamiaru nigdzie flipnąć. Jego sytuacja jest stabilna, jednak czy wystarczająca na ten etap gry? Brak z jego strony inicjatywy, bardziej wykonuje plany innych. 7/10 warming up
Kamil:Pawcio w okolicach przed połową gry był w tragicznej sytuacji przez swoje paplanie. Udało mu się wyciszyć, zbudować swoją pozycję i teraz znajduję się w komfortowej sytuacji. Bardzo dobrze czyta grę. Domysla siępoporawnie kto z kim gra i co może się zdarzyć w wypadku pozostawienia konkretów osób. To co Pawcio chce robić jest ukierunkowane na grę wprzód, a nie na bieżąco. Nie pokazuje, że chce tylko przetrwać daną rundę- tworzy cele na kolejną rundę, co jest idealną strategią i jestem z niego dumny, że po tylu dniach w końcu udaje mu się to egzekwować. Co prawda, pojawiają się drobne błedy i jego paplanie znów moze mu przysporzyc kłopotów, ale jest bardzo duża poprawa. HOT 7/10
Meciek:Pawcio faktycznie się ogarnął i widać to w jego grze. Trzyma się swoich sojuszy i nie chce dać się przekonać do tego aby zrobić coś, co opłaci się jego rywalom. Jest to naprawdę stabilna gra, ale na tym etapie Pawcio musi dać z siebie coś więcej, bo taką grą w finale nie wygra. 5/10 WARMING UP,
ROXY
Chione: Jakkolwiek lubię Roxy, tak oceniając jej grę w tym tygodniu nie mogę powstrzymać się od krytyki. Nie podoba mi się, że obraziła się na pozostałych w grze domowników, którzy są po drugiej stronie barykady. Groźby eksmisji Vitta, wykluczenie Leny z reboot competition. Głosy, że chciałaby już odpaść, potem że zorganizuje innym piekło, potem znowu chęć eksmisji, na nowo chęć zemsty na Vittcie. No, trochę słabo. Oczywiście nikt nie mówi, że fajna gra to flipy co chwila, jednakże przynajmniej względnie poprawne/neutralne relacje z innymi są potrzebne. Bo właśnie wygrana przez Vitta pokazała, że nie można ślepo wierzyć w swoich sojuszników i liczyć, że tamci nigdy się nie doczekają władzy i będą odpadać jedno po drugim. Z bólem serca, ale 2/10 rot
Kamil:To co robi Roxy jest niestety zupełnym przeciwieństwiem Leny nad czyn strasznie ubolewam. Rozumiem emocje i mini dramkę po nominacji, ale w tym momencie wraca ze strojoną siłą to, że pewne osoby były przez nią ignorowane. Wiadomo- nie da się dogadywać z każdym, ale nie można udawać ze te osoby nie istnieją i liczyć, że po prostu odpadną! Pisanie, że nie będzie się przed nimi płaszczyć też jest niestety słabe- nie chodzi o płaszczenie- tu chodzi o tworzenie propozycji, ratowanie się w jakikolwiek sposób. Trudno być w tej sytuacji uratowanym Vetem, ale zrobienie siebie pionka, który siedzi obok celu nadal jest osiągalne i tutaj tego… zabrakło. Zabrakło chęci, prpozycji, dogadywania się z drugą stroną. Nie mozna uparcie siedziec w czyms co tonie, tak samo bedac zaangazowany w konflikt dwóch stron- zamiast kontynuowac ten konflikt najlepiej go zażegnać. Nikt sie tego nie bedzie spodziewac, a poza tym- konflikty tylko ulatwiaja grę innym. Roxy w tym tygodniu pokazała niestety ze zbyt duza upartosc ogromnie szkodzi w grze. Jest mi z tego powodu ogromnie przykro, ale tym razem to jest po prostu 3/10 i ROT.
Meciek:Roxy po tym jak wcielała się w Agę jako have not postanowiła zostać w tym wcieleniu na dłużej – ciągle użala się nad sobą, że w sumie to już jest zmęczona grą i chce odpaść. Aga robiła to rok temu i robiła to lepiej. Dla mnie to jak wygląda gra Roxy w tym tygodniu nie zasługuje na jakiekolwiek słowa pochwały – nie rozmawia wcale z osobami, które ją nominowały, wyklucza kogoś z Reboot Competition, bo taki ma życzenie – spoko, ale Lena nie zaczęła tej ‘dramy’, więc kompletnie z dupy pretensje.** 1/10 ROT**,
SPECTARA
Chione: Spectara zaprezentowała kompletne przeciwieństwo do zachowania Roxy. Nominacja ją obudziła i od razu udała się do Vitta na pogawędki. Nie będzie to zapewne zaskoczeniem, jeśli zdradzę, że pójście do niego nie sprawiło, że odgryzł jej głowę. Oboje mają się dobrze i sytuacja między nimi na pewno jest już mniej gęsta. I fajnie, dobrze widzieć Spectarę, która przekonuje się do innych. 7/10 hot
Kamil:Do Speci wraca brak utrzymywania kontaktów socjalny z drugą stroną domu. Przez to- jest się celem na nominacje. Jest to o tyle przykre, że Spectara w tym tygodniu pokazała, że jak chce to jest z nimi w stanie porozmawiac w znaczący sposób. Szkoda, ze zabrakło tego wczesniej. Karma niestety wraca. Spectara idealnie wykorzystuje sytuacje, w której Roxy raz co raz szkodziła sobie coraz bardziej. Udało jej się odbić z dna swojego sojuszu i nie jest dla nich disposable part, choć niestety nadal nie wiedziała, że tak było. W każdym razie- gdy Spectara zaczęła się odzywać do innych osób, które znajdowały się poza jej głównym sojuszem- jej gra zaczęła rozkwitać. Otworzyła się na resztę i już zbiera plony. Mam nadzieję, ze wytrwa w tym dalej. WARMING UP 6/10
Meciek:Spectara po zostaniu nominowanym wzięła to do siebie, zrozumiała co zrobiła nie tak i zaczęła gadać. Dała znać Vittowi, że jest otwarta na grę z nim (co w normalnym tygodniu nie miałoby żadnego znaczenia, ale w chwili gdy drugi nominowany gracz ma w dupie HoH…). Podoba mi się gdzie zmierza gra Spectary i mam nadzieję, że będzie kontynuować tę drogę. 5.5/10 WARMING UP,
VITT
Chione: No co mogę powiedzieć. Obejrzenie jak Vitt wygrywa HoH i uciera nosa tym, którzy mieli go za gracza niższej kategorii było więcej niż satysfakcjonujące. Tak jak wspomniałam ostatnio – Vitt ma w sobie ogromny potencjał. Swoje nominacje rozegrał w dość oczywisty sposób, ale miał też za tym i swoje powody. Bardzo ładnie. HOT 10/10
Kamil:Vitt w tygodniu 7 rozpoczął serię co raz to kolejnych flopów i teraz w końcu udało mu siewygrać HoH i odwrócić sytuację. Na samym początku- niestety minus. Vitt powinien rozpocząc HoH od usunięcia kogoś z drugiej strony, ale robiąc to w taki sposób… ŻE DOGADA SIĘZ CAŁĄ RESZTĄ. To zdarzyło się później. Vitt zaczął mówić, że Roxy to cel, ze SPectarą się dogadał- ale ta rozmowa powinna mieć miejsce przed ceremonią nominacji. Mimo wszystko- Vitt zrobił krok naprzód w stronę zakończenia konfliktu i przestania liczenia na to, że HoH wygra ktoś przychylny. Ponadto- znalazł się w nowym mocnym sojuszu wykorzystując kontakty innych. Polepszył swój socjal z innymi osobami, których głos będzie coraz ważniejszy. Koniec końców- to był solidny tydzień w jego wykonaniu. HOT 8.5/10
Meciek:Vitt otarł się o eksmisję i od razu wygrał HoH – lepiej być chyba nie mogło. Był otwarty na rozmowy z każdym, mimo tego, że niektórzy niekoniecznie byli tym zainteresowani. Pokazał się z dobrej strony, nikomu nie chciał zrobić na złość, ale też zadbał o swój interes. Bardzo dobry tydzień Vitta. 8/10 HOT,
WOJCIU
Chione: Wojciu ma ochotę na wielkie rzeczy i… fajnie. Tylko mam wrażenie, że za mało tutaj myślenia o grze a za dużo uporu. Okej, jest parę argumentów które idą za jego logiką i przyznaję, że fajnie kombinuje. Jednak co po ultra planie, kiedy jeden z jego członków ma to trochę w dupie? Jednak na plus, że w ogóle ma chrapkę na big move. Jeśli mu wyjdzie i się z tego wybroni, to przy ewentualnym finale zawsze to jakieś CV, czyż nie? 7/10 warming up
Kamil:
Wojciu jest w dość dziwnej sytuacji. Był otoczony sojuszami, których nie interesowała za bardzo granie w grę. Ich celem było parcie naprzód stosujac tylko tzw. egzystencję. Tak długo jak to było wygodne to go nie irytowało, niestety teraz gdy sam chciał ukierunkować głosowanie to irytuje się niemiłosiernie swoimi sojusznikami, którzy nie chcą się za nic ruszyc, co znacząco utrudnia mu działanie. Niestety jest w tym trochę jego winy- przyzwyczaił ich do tego, nie prowadził rozmów inaczej, sam popularyzował w nich ten styl i to wróciło. Wojciu znalazł się w kropce, w której nie moze nic robić. Jego jedynym wyjściem było zmienieni stron, co zrobił i nie bał się za co ogromny plus. Bardzo mnie cieszy, że Wojciu budzi się z tego bezpiecznego letargu i chce coś robić, ale jak to bywa we frustracji- robi to zbyt jawnie i mocno przesadzając w drugą stronę co już zdążyło się rzucić w oczy pozostałym. Nadal jest w dobrej pozycji, ale ta dobra pozycja zaczyna zanikać przez biernośćc osób, które do tej pory uznawał za najbliższe osoby. Duze plusy za chęci, lekkie plusy za wykonanie, minusy za rzucanie się w oczy. HOT 7/10
Meciek:Wojciu chce coś zrobić. Jeżeli zapytacie Wojcia co chce zrobić to odpowie, że jest to wielki, odważny ruch. Jeżeli jednak spojrzycie na to, że celuje w Spectarę, która jest na dnie sojuszu – to czy to jest odważny ruch, czy najbezpieczniejsza możliwa opcja? No właśnie. Wojciu kolejny raz w swoim dzienniku niestety zaklina rzeczywistość. 4/10 WARMING UP,
YELLOU
Chione: Yellou ma wrażenie, że Wojciu chyba jest zbyt uparty i przestaje mu się to podobać? To dobrze, że potrafi myśleć o sobie. Na minus dalej to co zwykle czyli zamknięcie się na pewne osoby. No kurczę, BB to nie show które można sobie zaplanować już na 90 dni do przodu. Lena i Vitt już teraz się nieźle wybronili, a kto wie co przyniesie jutro. 6/10 warming up
Kamil:Yellou w tym tygodniu zasługuję na pochwałę w kwestii tego, że widząc jak wygląda blok- przeanalizował go, wybrał która opcja jest dla niego korzystniejsza i idzie nieustannie w stronę jej realizacji. Nie daje się łatwo przekonać do innych planów, które niekoniecznie mogą być dla niego lepsze, chociaż wciąż wydaje się trochę obojętny na tzw. “big picture”. Yellou nadal gra grę “na biezaco” i nie robi nic co pomoze mu przetrwac kolejny tydzień, gdyby HoH zechaił go nominować. Co było dość straszne- Yellou uważa, że do niektórych osób nie ma co pisać, bo nie jest w stanie zmienić się ich zdania przy czym mamy dowody screenowe, ze to te osoby piszą do niego pierwsze a on im po prostu nie odpisuje albo zbywa. Jest to okropne zagranie bo dobrowolnie Yellou ogranicza się tylko do tych paru osób z ktorymi rozmawia i jest kompletnie nieelastyczny. Ma swoje zdanie, jego myslenie strategiczne kogo wyeliminować jest poprawne, ale to, że nie stara się nic zmienić, ani nawet prowadzic rozmów, które mogłyby coś zdziałać (i te rozmowy działają co widac na przykładzie Spectary) jest ogromnie rozczarowujące. Przez taką grę Yellou odracza tylko niestety wyrok. W grze takiej jak BB trzeba nieustannie dbać o swoją pozycję u każdego. Wybranie jednej grupy i zbywanie reszty jest po prostu blędem, o którym piszemy co tydzień. WARMING UP 5/10
Meciek:Yellou w końcu zaczął myśleć dla samego siebie, co sprawiło, że Wojciu już nie jest zainteresowany grą z nim. Na pewno to, że faktycznie przyjrzał się nominowanym i wybrał lepszą dla siebie opcję zasługuje na pochwałę, ale aż chce się zapytać – czemu tak późno? 4/10 WARMING UP,
ZUSIA
Chione: Zusia nie jest celem dla innych. Jednak czy na pewno jest to dlatego, że ma taki cudowny socjal i strategię? Otóż odpowiedzi na to pytanie nie poznamy, bo dziennik Zusi jest niezwykle skąpy i możemy sobie tylko gdybać co i jak. 4/10 warming up
Kamil:Zusiaczek zaliczyła trip do Londynu, więc było jej mniej w tym tygodniu. Niestety było jej niewiele i widzę tutaj wiele zależności od innych osób. Na szczęście Zusia po powrocie zaczęła prowadzić swoje własne rozmowy, od początku dąży do eliminacji wybranej przez siebie osoby, utrzymuje kontakty z innymi przez co… nie jest celem w odróżnieniu do osób, które o te kontakty nie dbają. Mam nadzieję, że ta independence nie jest pozorna bo Zusia wydaje sie grac w tym momencie bardzo dobrą grę under the radar i jeśli to jest celowe i przemyślane to wysyłam same pochwały. Nie jest show stopping perfectly fine, ale Zusia zadbała o to, żeby mieć otwarte wzsystkie możliwe furtki. HOT 6/10
Meciek:Jeżeli mam wypowiedzieć się o grze Zusi to niestety nie mam o czym rozmawiać, bo w tym tygodniu osobiście świadkiem takich rzeczy nie byłem. 2/10 ROT,
PODSUMOWANIE:, , ,
WYWIAD : SPECTARA
Chione: W naszym programie pojawił się iście magiczny gość. Naczelna Czarownica naszej społeczności! ❤️ Speciu, zaliczyłaś powrót do świata ORG, jesteś po raz kolejny w Big Brotherze. Jak oceniasz swój występ względem swojej ostatniej wizyty w Domu BB jako gracz? Czy przerwa miała tu coś do powiedzenia?
Spectara: W sumie jak tak o tym myślę, to widzę dość zabawny paralelizm, bo jeżeli mnie nie myli pamięć to tak jak w BB8 lawirowałam pomiędzy dwoma sojuszami, z czego jeden był dość powierzchowny (tam Kosmiczny Kurnik, tutaj Sabat Wiedźm z Domu Perignon) a drugi dominujący zadania i mający sporą kontrolę nad grą, ale ulegający samodestrukcji (tam Committee, tutaj Queens of the Hated). Aczkolwiek różnica jest taka, że wtedy to ja rozjebałam sojusz, a tym razem był to Wojciu. A tak to porównując zajęte przeze mnie wcześniej miejsce, a zajęte tym razem, no to nie zagrałam lepiej xd A czy przerwa odegrała jakąś rolę? Myślę, że tak, bo wchodząc z powrotem do ORGów nabrałam podejścia, że to są tylko gry, jesteśmy tylko ludźmi, ktoś mnie może rozdrażnić albo ja kogoś, ale nie ma sensu podchodzić do tego jakby od zwycięstwa zależało to czy będę w stanie popłacić rachunki. No i grałam… bardziej wygodnicko? Nie zależało mi jakoś na tym aby podtrzymywać wizerunek Wiedźmy Spectary ani żeby infiltrować grę jak mastermind z kreskówek. Byleby utrzymać głowę nad powierzchnią wody.
Chione: Kogo na ten moment widzisz w finale i dlaczego są to akurat te osoby?
Spectara: Wydaje mi się, że Lena, Vitt lub Krzyżak. Odnoszę wrażenie, że Lena i Vitt zawsze przewijają się gdzieś jako kluczowe postacie w operacjach i wydarzeniach w grze. Byli już na szczycie, byli już na dnie, byli po środku. Są decydującym czynnikiem w głosowaniach, ale też potrafią zawalczyć o siebie. Krzyżak z kolei myślę, że nie jest traktowany jak poważne zagrożenie, ale też nie da się go raczej przypisać, że jest komuś stronniczy, więc można zyskać cały czas jego głos., Chione: Sojusz QOTH wydawał się być układem, który mógłby zagwarantować każdemu z Was bardzo wysokie miejsce. Niestety, coś zaczęło gnić od środka. Na ile sama byłaś szczera z osobami z tego sojuszu? Czy samą kusił Cię jakiś rozłam?
Spectara: Nie ukrywam, mnie też jakoś po upływie pierwszych tygodni gry chodziły po głowie chęci jakiegoś flipa czy zdrady, ale wyciągnęłam wnioski z poprzednich gier żeby nie robić rozpierdolu dla robienia rozpierdolu. Sama byłam świadoma, że mam u boku bardzo silnych i wpływowych ludzi i zamiast ich zdradzać, to postawiłam sobie za cel żeby z Queen of the Hated iść do końca. Miałam sojusze poboczne czy jakiś pakty, jak każdy, ale moja lojalność w pełni leżała po stronie tej grupy. Więc też jak mam być szczera – to Wojciu był bakterią, która skaziła wodę w studni xd Myślę, że gdyby pozostawiłby mnie w grze zamiast Roxy, to jako Queens of the Hated z dodatkiem Pawcia bylibyśmy w stanie się pozbierać i iść naprzód. Też nie odpadłby od razu po mnie Yellou, następny członek sojuszu… No ale cóż, Wojciu chciał mieć swój moment gwiazdy, a niektóre gwiazdy spadają i się rozbijają.
Chione: Wybierz osobę, która już odpadła z gry i zamień ją z aktywnym graczem. Kto to jest i dlaczego dokonujesz zamiany między tymi osobami?
Spectara: Na to odpowiem tak: nikogo bym nie zamieniła xd Nie muszę się zgadzać z grą każdego, jedni mogą imponować mi mniej lub bardziej, ale każdy zapracował sobie na dotarcie do tego etapu jak i każdy zapracował sobie jakoś na swoją eliminację.
Chione: Vitt ustawił Ciebie i Roxy na bloku. W którym momencie poczułaś, że jesteś najbardziej pod ścianą? W końcu Roxy sama robiła wiele, aby nikt nie chciał jej zostawić.
Spectara: Jak tylko Pawcio napisał mi o tym, że Wojciu tworzył aluzje w trakcie rozmowy z nim, że jestem większym zagrożeniem… no to od razu pomyślałam, że zajebiście, no to kurwa oczywiście Wojciu musi wojciować xd Jak jeszcze przed końcem veto meeting czułam, że jestem na tyle ugadana z pozostałymi, że mogę pozostać w grze (bo jak sama Choinko mówisz, Roxy robiła wiele by odpaść), to potem już zaczynało mi coraz bardziej brakować pewności w tym kto jedynie tak mówi, że na mnie nie zagłosuje. A czułam się przyparta do muru, bo nie wiedziałam z czym tak naprawdę walczę. Wiedziałam tylko, że Wojciu będzie próbował zbierać na mnie głosy i tylko tak naprawdę od Pawcia dostałam jakiś sygnał ostrzegawczy., Chione: Co według Ciebie było najlepsze w Twojej grze? Z czego jesteś dumna?
Spectara: Dla mnie najlepsze w mojej grze było to, że potrafiłam podejść do wielu spraw odkładając emocje na bok i potraktować to wyłącznie jako ruch w grze ❤️ A co jak co, przydało mi się to bardzo kiedy byłam HOH. Im bliżej nadchodziły nominacje, to tym mocniej zaczynałam odczuwać empatię do osób nominowanych jak i obawy przed zemstą xd Więc gdyby nie zdolność potraktowania tego niepersonalnie, to pewnie stawiałabym same “easy nominacje”. Z czego jestem dumna? Że wygrałam dwa razy HOH… Nigdy nie wygrałam więcej niż jedno zadanie w sezonie, a bywało, że nie wygrałam żadnego.
Chione: Na co zwrócisz uwagę jako juror? Co jest dla Ciebie najważniejsze?
Spectara: Nie wiem co siedzi w głowie graczy, dlatego zwrócę uwagę na to co będą mieć do powiedzenia w swoich mowach oraz odpowiedziach na jury questioning, oraz na komentarze pozostałych jurorów. Będę się kierowała przede wszystkim mądrą strategicznością, a nie dla robienia szumu dla hecy, która jedynie stawia kogoś na celowniku xd
Chione: Gdybyś mogła przekazać coś pozostałym graczom lub jednej konkretnej osobie, to jaka byłaby to wiadomość?
Spectara: Nie traktujmy gry personalnie i jeśli odpadniecie, to zanim obsmarujecie pół domu za to, że mieli czelność Was wyeliminować to pomyślcie, że nie odpadacie przez przypadek i najwzyczajniej w świecie innym się to opłacało xd
Chione: Dziękuję Ci pięknie za wywiad! ❤️