Celebrity Big Brother – S01E27 – Day 27

wesołych swiąt dzieciaki 🥚🥚

Do tej pory jestem w szoku, że udało mi się dotrwać do samego końca. Niezależnie od tego czy byłam najbardziej wkurzającą osobą w caście, czy najbardziej manipulującą pozostałymi, w jakiś sposób musiałam do tego finału dotrzeć 😁

Positive Nominations oceniam – jak nazwa wskazuje – również pozytywnie Pozytywnie nimi zaskoczyłam Yellou, który myślał, że próbuję zrobić z tego wielkie halo, a tymczasem wyszło na to, że Yellou i Jade nie musieli się przejmować tym, kto przed świętami spakuje swoje rzeczy Trochę szkoda Agi, ale pod względem decyzji strategicznej spodziewałam się szczerze, że widzowie w końcu wezmą się w garść i stwierdzą, że Aga zasłużyła na dotarcie do finału albo stwierdzili, że się poddała, to jej do tego finału ostatecznie nie wpuścili

Przynajmniej 3 z 6 Bestii dotarło do finału, prawie jak w prawdziwej Królowej przetrwania To prawda, że reality show weszło u mnie w tym sezonie za mocno i zrobiłam z luźnego formatu konkurs na to, kto wymyśli jak najbardziej pokręconą strategię w historii tej społeczności – przepraszam bardzo, ale dotychczas w ogóle nie miałam takich możliwości, zawsze było heh no Nestea taka miła sympatyczna, no, to teraz pokazałam, że stać mnie na coś więcej w tej grze niż na słodzenie herbaty i granie wyłącznie miłej, która przez pryzmat tego jak bardzo kogoś uwielbia nie jest w stanie wbijać noża w plecy

Jeśli dotarłam teraz do finału, udowodniłam sobie i odsunęłam od siebie zarzuty, że w grze nie potrafię dawać żadnych konkretów, abym była z czegoś więcej zapamiętana niż pep talk w każdym sezonie po kolei, byłam też bardziej szczera w kontekście co myślę o innych There’s no crime in being strategic

Widocznie miałam rację z tym, że wrzucenie Agi na bloku to jest jej automatyczna eliminacja, bo jak się patrzy na pryzmat dotychczasowych ceremonii, to w zagrożonej szóstce Aga walczyła z Edanem o pozostanie na wczesnym etapie gry i w finałowej ósemce walczyła z Carmi i z Pawciem o pozostanie; powtarzam to tylko dla podkreślenia, że nie bałam się robić odważnych, kontrowersyjnych ruchów

Ruch, z którego w tej grze jestem najbardziej dumna? Przekonanie Pawcia, aby na pierwszych nominacjach przy Killer Nominations wrzucić mr EDxANtA blok, bo już od razu się wkurwił :beczy: Wierzę Jade’owi, iż mr EDxANt sam się wrzucił do rozmowy z Katie i z Wicią, a moment, w którym wyszło na jaw, że jest faktycznie taki sojusz… XDDDDD

Read wyglądał tak, że 3 na 4 osoby faktycznie należały do takiego układu Taka tam ściana tekstów, z uwagi na to, że muszę z siebie wyrzucić emocje, ekscytację i zachwyt

Większość sobie gadała za moimi plecami – w prawdziwym życiu jak i tutaj – że nadaję się wyłącznie do robienia dram oraz mieszania w relacjach zawodników – więc zdecydowałam się, że dam ludziom taki obraz, za jaki mogą mnie postrzegać, nie grać jak zwykle na jedno kopyto, nie poddawać się, jak coś mi nie wyszło oraz ograniczyć momenty, w których nie czułabym się najlepiej, bo jak faktycznie było słabiej, to wolałam od razu poinformować, że potrzebuję chwili przerwy od gry

Licząc ostateczną formację i to, że ostatecznie Ewa odpadła w ostatnim możliwym odcinku: Pink Panthers: Marta, Aneta, Ewelona Bestie: Natalia, Josie, Ewa Za to… Gdyby to był regularny format, miałabym najgorszy jury management w historii, obawiam się, że byłby nawet gorszy od Jonka 😭

Ngl, cieszę się, że już więcej nie muszę brać udziału w Shopping Taskach czy mam już większość gameplayu za sobą, w przeciągu najbliższych 30 dni uważam, że naprawdę sporo zrobiłam w tej grze, a także udało mi się połączyć obowiązki życiowe związane z pracą oraz utrzymaniem domu i zabawą Fakt faktem, kilka konsekwencji z tego mam, więc wiem, jak to jest gdy się włoży sporo wysiłku w grę Jakbym oceniła finalistów?

Ika – ja ją po prostu uwielbiam. Zaczynałyśmy przygody na fandomie Totalnej Porażki, gdzie zostałam przez nią prędko wykiwana, miałyśmy mocny feud na I Love Money u Mawa, generalnie kocham tamten sezon, naprawdę nieźle się w nim bawiłam, jestem bardzo zadowolona z mojego debiutu i nawet jak jego trolling jest dla mnie bardzo żenujący oraz uważam, że w prawdziwym życiu kolega powinien udać się do najbliższego seksuologa z tym, jak infantylne są jego teksty i jak go rajcuje roleplay z seksem Carmelli;

fajnie, że mnie wprowadził na tę społeczność. Wracając do Iki, w pewnym momencie jednak bardzo ją polubiłam, a nieironicznie to stałam się jej ogromną fanką podczas udziału w dziesiątej edycji Big Brothera, gdzie według mnie absolutnie zasłużyła na tytuł największego herosa tamtej edycji. Uważam, że w tej edycji miała ogromne szanse na wejście do finału i spełniła to, wprowadzając skalę zjedzenia, szokując swoimi wierszami, jej infantylność po prostu mnie rozbraja do tego stopnia, iż… Wiadomo, młody wiek, nastolatkom odwala najbardziej i mają najbardziej szalone pomysły, Ika korzysta z życia w skali zjedzenia, którą podłapała społeczność, bo gdyby była aż tak wkurzająca, to ludzie puszczaliby jej teksty mimo uszu. W tym sezonie od początku była na językach: a to karne nominacje za ijbolizm, a to że Elmstreeta wkurwiła, a tak naprawdę moment, w którym pisałam, że Ika jest tą nieprzewidywalną, tak naprawdę okazała się dla mnie najbardziej lojalną osobą i cieszę się, że zrobiłam z nią naprawdę ogromny social i obie grałyśmy razem do jednej bramki.

W tej grze – myślę – była bardzo zaangażowana, podczas gdy w innych sezonach dochodziło do takich sytuacji, że Ika sobie odpuszczała w pewnym momencie, była zniechęcona i sama przyznawała, że już jej się nie chce pisać z niektórymi osobami. Tutaj tego było znacznie mniej, więc jej gra się poprawiła. Już jej pisałam, iż szkoda, że nie zdecydowałam się na wybranie Megan Thee Stallion jako awatara, hip-hop goddesse

Jade – Jadzia. Nikt tak mnie nie zmuszał do robienia socialu i wchodzenia w interakcję jak Jadzia. Motywował mnie do gry, ale był pewien mankament. Nie było nam dane razem grać po jednej stronie, a wręcz od początku byliśmy do siebie negatywnie nastawieni w kontekście jedno chce wyrzucić drugiego. Ostatecznie to z nim wymieniłam najwięcej wiadomości, social przychodził z nim bardzo łagodnie, przyjemnie, a także w trakcie trwania gry to po nim “jeździłam” najwięcej, bo jego grę bardzo łatwo się czytało na początku. Nie bez powodu; przyznawał od początku jak Wicia działała mu na nerwy, jak go irytowała, jak to się z nią nie da rozmawiać w prywatnej wiadomości, a kiedy przyszło do czego, ich wspólnym zainteresowaniem okazała się gra w Valoranta.

Mnie próbował namówić do zagrania partyjki w Among Us, ale mój laptop jest jak suchy wiór na drewno, znowu wracamy do punktu wyjścia, gdzie notatnik sprawia, że wysiada mi RAM, co dopiero pobranie jakiejś gry. Bardzo mnie cieszy, że na początku gry jednak nie byłam na jego celowniku, a w każdej chwili też mógł oddać na mnie głos, zwłaszcza podczas Face to Face Nominations, ale na szczęście tak się nie stało. Udało mi się też skłócić go z Elmstreetem, gdzie jednak okazało się, że faktycznie był jego celem, więc read był poprawny, ale myślę, że bardziej mój flop polegał na napisaniu do Elmstreeta, że jednak to była tylko moja nadinterpretacja.

Uważam, że to on był największym strategiem w kontekście skuteczności jego działania. Sądzę, że też ma duże szanse na wejście do finałowej trójki, a może nawet i wygranie całego formatu, ponieważ również był rozważany od początku do eliminacji, ale nie był on w ścisłym bottom 2 lub od razu był ratowany. Udało mi się też w tej edycji pogodzić go z Agą, gdzie od początku rozważali eliminację siebie nawzajem, a tak to napisałam, że byłoby dobrze wrzucić ich na blok, to mamy do czynienia z Heel-Face Turn, bo nic tak nie łączy bardziej w grze jak wspólny wróg, którym byłam ja.

Mikki – Nie chciałam powtórzyć błędu z Ultimate Big Brother, więc jak zobaczyłam, że został otwarty kanał przeznaczony do rozmów z nim, gdzie wolał, żeby jednak do niego nie pisać w prywatnej wiadomości; od razu pomyślałam, że to będzie mocny zawodnik i tym razem postaram się, żeby między nami zadbać o jak najlepszy kontakt. Było spoko, do momentu tzw. Schoolgate, ale i tak nawet wtedy nasze rozmowy się fajnie kręciły. Rzecz, która jednak mnie najbardziej intrygowała, to czy wróci może do swojej poprzedniej osobowości i pierwszy raz będąc tutaj ujrzymy wcielenie Addie, w którym był znany z ubliżania innym zawodnikom ile się da, będzie wywoływać jeszcze więcej kontrowersji, ale też pokazał się jako bardziej ułożony czy zdystansowany do gry. Od początku wiedziałam, że dotrze do finału, bo jego persona już w samym nicku budzi emocje wśród społeczności; i też uważam, że ten format był, jest oraz będzie stworzony dla niego.

Podobała mi się ta ugrzeczniona, łagodna wersja Mikki’ego, bo w końcu mogliśmy sobie porozmawiać normalnie na tematy niezwiązane z grą, była pełna swoboda tematów, może nie był on moim najbardziej strategicznym kompanem w grze, gdzie tak naprawdę jedyna strategia to była sprzedanie się widzom w sposób najciekawszy; nigdy nie mogłam narzekać na jego obecność i też cieszę się, że prawdziwe konfrontacje z nim to było pozwolenie mi na działanie, były także inne osoby, które bardziej mu zalazły za skórę (chociażby drama z Katie na living room podczas Tag Nominations czy też z podjudzaniem trochę Agi), więc i “na mnie” też przyszła pora. Co miałabym mu najbardziej do zarzucenia? Miał być krupierem w blackjacku, a ostatecznie albo nie doszło do żadnego pokera. Czasami nie wchodziłam też w niektóre linki, bo w sumie już to pisałam, ale mam problemy z sercem, dlatego ograniczam oglądanie horrorów, nawet jeśli bardziej przerażające może być życie codzienne. Fajnie, że chociaż po programie on uznał jednego z moich gifów za wartego wrzucenia do folderu.

Wicia – patrząc przez pryzmat Wojciowego uniwersum, nie pograła ona za długo, ale też trafiła do All-Stars (Sydney Shore) i dotychczas jedyna akcja, którą najbardziej zapamiętałam z jej udziałem, to że Coven zgolił jej brwi na awatarze (pozdrawiam Covena, widziałam opis z vi elsker Nestea 💜, Jarugę tak samo 😁; generalnie każdemu, kto w trakcie gry miał mnie w swoim nicku jako osobie, której się kibicuje). Tutaj zaczęłabym od tego, że najlepszy kontakt z Wicią był tym publicznym i tak naprawdę gdyby w finałowej szóstce ktoś zrobiłby mi quiz wiedzy o tym jak dobrze znam zawodników lub jak dobrze pamiętam różne akcje z gry, o Wici miałabym najmniej ciekawostek i byłabym najsłabiej przygotowana, poza faktem że była bardzo bliską kumpelą Iki oraz Jade’a oraz że najlepszy social z Wicią dotyczył Love Island. Przyznaję się bez bicia do tego, że na początku ogromną jej fanką nie była i myślałam, że odpadnie bardzo szybko, jednak po dwóch/trzech nominacjach, kiedy jako gestapo udało jej się wygrać immunitet, widziałam, że jej nie da się jednak łatwo pozbyć oraz że kupuje widzów swoją nieporadnością.

Nie kupiła jednak mieszkańców, gdzie już od pierwszego dnia ciągle była rozważana na blok: a to za cipognioty, a to za publikowanie wizerunków innych bez ich permisji, koło Wici nie da się przejść obojętnie, ale też jej kulturalnie zwróciłam na to uwagę. Najlepszy moment z nią to ten, w którym na F2F Nominations decyduje się rzucić Edana na pożarcie widzom. Jak mi każdy odmawiał, tak nagle osoba, której najmniej się spodziewałam, wrzuciła go po prostu o tak na blok i odpadł, przez co bardzo zyskała w moich oczach i zaczęłam się starać o jej względy, może nie udało mi się na tyle jak w przypadku Jade’a, który upodobał ją sobie na początku oraz że ma więcej wspólnego z Iką w grze, ale ostatecznie Wicię ocenialabym pozytywnie, nawet jeśli nie miałam z nią bezpośrednio najlepszego socialu, to między nami dochodziło do wielu różnych zabawnych sytuacji.

Yellou – w mojej opinii najbardziej racjonalny człowiek tej edycji, który potrafi obrócić swoje cyniczne poczucie humoru w taki sposób, że powołując się na słowa Megan Thee Stallion, I’m saying, a hit dog gon’ holler. That’s it. Whoever feel it, feel it. Super mi się z nim rozmawiało, a tak naprawdę mogę już śmiało się przyznać bez bicia, że w przeszłości Yellou był mi jedną z najbliższych osób jako internetowy najbliższy znajomy, którego serdecznie każdemu polecam, ale gdzieś ten kontakt się urwał, więc naprawdę jestem bardzo zadowolona z tego, że udało mi się pograć z dawnym znajomym sprzed paru ładnych lat w jednej grze i mam nadzieję, że przynajmniej ta znajomość się nie rozpieprzy, wtedy pod innym nickiem, ale Żółty też może być, znacznie lepszy niż Mr Edxant pod swoim alter ego ponurego słoneczka. Kudos za to, że praktycznie nikt go nie rozważał do nominacji, a w momencie, kiedy się ich najbardziej obawiał, uważam, że odegrałam też trochę rolę w tym, aby poczuł się w tym sezonie bardziej komfortowo i poprawiłam się od momentu The Traitors, gdzie ot tak sobie w niego wycelowałam i ludzie to podlapali, szczerze do tej pory trochę tego żałuje

. Lepiej mi się z nim współpracowało niż z Elmem na zadaniu, szanuję go za to, że podczas zadania z aktywności dosłownie przekopiował całe moje karyńskie tłumaczenie odjazdu pociągu do torebki, czyli szanował moją obecność tutaj. I nawet po wywiadówce stanął po mojej stronie, a jeśli nawet chwilę później po CBB Airlines oddał na mnie głos, jak najbardziej rozumiem jego decyzję i już tłumaczyłam w pozytywnych nominacjach, że niekiedy zazdroszczę mu takiego stylu bycia i gdybym miała się kimś inspirować w następnych formatach, popatrzę sobie na jego grę, bo jest bardzo ciekawą osobą i cieszy mnie niezmiernie, że się prędko odnalazł w tej społeczności. Widziałam jego pierwsze zmagania w Big Brotherze, myślę, że ten format jest najbardziej dla niego, gdzie czasami można sobie złapać odrobinę przerwy i nie kombinować jak ja.

Tyle z moich nocnych przemyśleń o finalistach – zajebiście, że razem z nimi mogę się zmierzyć, nawet jeśli w mojej grze byłoby za dużo elementów, które sprawiałaby, że na ten finał być może nie zasłużyłam czy coś. Ale ja uważam, że jednak absolutnie powinnam się tutaj znajdować, bo od początku do końca byłam rozgarnięta, wiedziałam, na czym stoję i też, podkreślę to jeszcze raz, nic złego w kombinowaniu, jak zajść dalej, niby to jest luźny format, ale czy ktoś chciałby robić tutaj Sanatorium Miłości, że wszyscy gramy do jednej bramki? Ulżyło mi, że inni też tak nie starali się o tworzenie tutaj różnych taktyk, bo moja pozycja wyglądałaby tutaj jeszcze słabiej, a że komuś się moja gra z uczestników nie podobała, to teraz sobie czytają, frustrują się, że im się nie udało – teraz przynajmniej wiedzą, jak ja się czułam, kiedy zawsze odpadałam na początku 🤷‍♀️

Po udziale w programie nie będę miała sobie nic do zarzucenia: jeśli nie uda mi się pogodzić z Elmstreetem, tak musi być, ja też nie będę specjalnie się starała teraz o to, aby prosić na klęczkach o przebaczenie i aprobatę u kogokolwiek. Pierwszy raz w życiu postawię na swoim i też w sumie pozwoliłabym sobie teraz na więcej prywatnych zwierzeń. Takie tam moje nocne przemyślenia.

Piszę w sumie tę mowę dla siebie, niż aby przekonać widzów, żeby na mnie głosowali, ponieważ chcę podsumować swoją grę, bo być może nie jest ona wam przybliżona i znana, więc po prostu chcę też trochę ją przybliżyć.

Znając format brytyjskiego Wielkiego Brata, wiedziałem, że zbyt bardzo strategia nie ma większego znaczenia, jeżeli chodzi o przetrwanie eksmisji i liczy się tutaj sympatia widzów i to, co prezentujemy sobą. Nie miałem w zamiarze tworzyć sojuszów, a bardziej skupiłem się na relacjach 1 na 1 i w sumie jestem z siebie dumny, bo nie musiałem niepotrzebnie kłamać i szczerze mówiąc trochę grałem jak taki bohater.

Postawiłem na to, że będę sobą i nie będę nikogo innego udawać, ale każdy, kto mnie zna, wie, że lubię podkręcić atmosferę i ten format do tego się sprawdził. Gdy dochodziło do konfliktów między mną a uczestnikami, to nie były one siłą, a czasem trzeba też podnieść ciśnienie komuś, żeby było ciekawie, i co najlepsze, gdy dochodziło do jakichś kłótni, od razu potrafiłem się z tymi osobami pogodzić. To moim zdaniem nazywa się sztuką. Trzeba wiedzieć, kiedy czegoś nie ciągnąć na siłę, aby nie stało się to nudne, i tak ostatecznie pod koniec ich gier – byłem pogodzony z Edanem czy Agą.

Robiłem to, co miałem robić, czyli dawałem wam rozrywkę i mam nadzieję, że też dużo uśmiechu na twarzy i śmiechu. Po prostu inaczej podszedłem do tej gry i jako jedyny chyba mogę powiedzieć, że podszedłem na luzie, i oczywiście mogłem lepiej grać strategicznie czy socjalnie nie być nominowany co chwilę, ale nie żałuję, jak grałem, bo było to dla mnie jakąś ucieczką przed rzeczywistością, która, jak pewnie możecie wiedzieć, była nieciekawa.

Na początku marca rozchorowałem się, gdzie przez cały tydzień czułem się jak gówno. W międzyczasie pokłóciłem się z bliską osobą, i też to na swój własny sposób przeżywałem. Następnie zwolnili mnie z pracy i naprawdę myślałem, że gorzej już nie może być, ale no cóż, jestem też trochę szczęściarzem.

Pogodziłem się ze swoim przyjacielem, znalazłem nową pracę, i najważniejsze dostałem telefon od TVP na staż, i liczę na to, że udało mi się zdobyć tę posadę. Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom i jak widzom, którzy mnie wspierali w tym tak dla mnie trudnym okresie. Były momenty, kiedy chciałem zrezygnować z gry i mieć święty spokój. Były kilka dni, gdzie nie miałem ochoty odzywać się do uczestników czy pisać konfy, ale nie użalałem się nad sobą i podszedłem do sprawy optymistycznie.

Była to dla mnie naprawdę ciekawe doświadczenie, i mam nadzieję, że doceniliście, co wniosłem do Wielkiego Brata. Dla mnie najważniejsze było świetnie się bawić, i właśnie tak było. Wymyślenie jakichś nowych sposobów, aby sobie i wam sprawić frajdę, było naprawdę super.

Moje trzy ulubione momenty, to puszka pandory, która się narodziła od pranku Mawa i Elma na mnie, kiedy skłóciłem Laevie i Gatite, oraz kiedy przyznawałem się do tego poprzez filmiki, które wstawiałem na publicznym czacie z podpisem “też brałem udział w puszce pandory” i “podrobiłem screena”, i może wczorajsze wcielenie się w Nestea. Dziękuję wszystkim za wszystko! Smacznego jajka

Nie lubię Gesslerowej i szczerze nie rozumiem jej fenomenu, zawsze mnie wkurzała i w sumie irytuje do tej pory xD

chodźcie jutro na piwo robimy reunion w poznan

wiadomo, że FAJNIE BYŁOBY WYGRAĆ ale kieruje się zasadą, że najbardziej zasługuje ten kto zasłużył najlepszą grą i w tym przypadku jedyna osoba, której zwycięstwo mógłbym uznac to Yellou – w końcu ani razu nie został nominowany przez całą gre skutecznie ukrywał sie poza celownikiem reszty domowników

kto nie powinien wygrać? kurwa, właściwie połowa finalistów wedlug nie powinna być w ogóle brana pod uwage w kontekście wygranej Ika, Mikka, Wicia Ika i Wicia turlały się przez gre wyłącznie przez swoją dotychczasową celebrycką reputacje na ORG

już Mikki przy nich przynajmniej miał jakiś cel w grze, czyli poddymianie na kanałach publicznych Chociaż to nadal nie jest połowa starego Mikkiego. Inaczej go zapamiętałem. Aż tak zardzewiał przez tyle czasu czy po prostu NADAL ma na sobie maskę i ściągnie ją dopiero po finale?

Nestea kręciła, kręciła i finalnie mogło to się na niej bardzo źle odbić, ale widzom sie spodobało! Bardzo cenie graczy, którzy faktycznie coś robią w grze, a nie tylko siedzą na dupach – nawet jeśli mieliśmy “kose”. Poza tym oprócz Wici to jedyna osoba, z którą nadal rozmawiam na priv. Po prostu w grze nastąpil konflikt interesów XD

No więc myślę, że nasza trójka POWINNA mieć największe szanse na wygraną. Dlaczego coś mnie w kichach kłuje, że wygra Wicia?

to tyle ode mnie dziekuje na uwage kłania sie COŚ SIE KOŃCZY, COŚ ZACZYNA JEBAĆ DISA SKURWYSYNA

wychodzi na to, że to jednak nie były żarty i wicia naprawde na mnie leci

Jestem tu bo mnie wzywano w znaczeniu miło by było coś napisać Ale nie wiem co mam wam napisać :edzia: Może nie wiem.. zadajcie jakieś fajne pytanie czy coś :veryfunny:

Generalnie tak jak mówiłem, cieszę się z finału, ale nie wiem czego się totalnie spodziewać Jest 6 silnych osób i każda z nich ma swoich faworytów, swoje mocne i słabe strony Jestem w tracie pisania mowy zachęcającej do głosowania i zastanawiam się czy być prawdziwy, błagalny czy kokieteryjny

No dobra.. obnażę swój punkt widzenia tej gry i ustawię uczestników, według miejsc. Ponieważ liczę, że mam szansę, to powiem, że będę na miejscu pierwszym bo to moja symulacja i mogę się tam postawić, więc: Yellou – No dobra, wyjaśniając troche, przy okazji próbując robić swoją autoreklame dodatkową (jeśli to zostanie pokazane już jutro wam. :elaokejka:) to wydaje mi się, że patrząc jak przemknąłem przez grę naprawdę trzeba to docenić. Oj w bardzo silnym caście, nie być tak naprawdę przez nikogo targetowany, jednocześnie pozostając zgodny ze swoimi opiniami, będac aktywny, szczery do często bólu, nieco sarkastyczny i cięty, ale jednak dość wokalny? Zaserwowałem moim zdaniem pełen package – dobry socjal, więc bez żadnych ran postrzałowych dotarłem do finału, dawałem siebie wszystko w byciu aktywnym w zadaniach i w rozmowach na ogólnych. I did it guys, girls and gays, odrobiłem lekcje z 1984 i ładnie się rozwinąłem.

Jade – nie sądziłem, że mógłbym go tak wysoko postawić, ale nie jestem w stanie tego nie zrobić. Obiektywnie – Jade z osoby widzianej przez graczy jako zbędny balast, przynajmniej tak często w rozmowach przedstawiany, wstał, otrzepał ciuchy, zaczął odbijać piłeczki w niego celowane i budować relacje. Czy chcemy czy nie, ze wszystkimi przeciwnościami poradził sobie dobrze i dlatego się znalazł w finale. Doceniam to i wbrew myśleniu na starcie edycji jak będzie wyglądać finał, jestem zadowolony, że mogę się z nim zmierzyć o waszą sympatię.

Ika – Ika jest dla mnie trochę trudnym orzechem do rozgryzienia bo mógłbym ją dać niżej, ale nie czuję by zasługiwała? Nie wiem jak to wyjaśnić. Ika ma pewien star power, który może nie lśni nonstop ale ma swoje momenty, którymi może być interesująca i jest. Ja wiem, kiedyś nie byłem do niej przekonany i nie twierdzę, że w 100% teraz jestem w jej fanklubie, ale wprowadza trochę zwariowaną ALE ogarniętą personę w postaci siebie do grupy.

Mikki – to jest dość interesujące, bo jakbym miał powiedzieć czym zachwycił mnie Mikki to nie byłbym w stanie jednoznacznie tego stwierdzić, co nie znaczy, że jest bland. Wydaje mi się, że miał bardzo rozsądny run. O ile na początku miał potknięcia przez nie do końca zrozumienie jego podejścia do humoru, do kontaktu z ludźmi, to im więcej pojawiał się zwłaszcza na ogólnych kanałach tym bardziej rozkwitał. Myślę, że jego bezpośredniość w rozmowach o dramach odciążała w sumie atmosferę bo nie było po tym takiego fermentu, jaki normalnie by był w konfliktach niewyjaśnianych.

Nestea – och Nestea, no kumam, zrobiłaś to, jesteś w finale.. ale jakim kosztem. Rozjechałaś wszystkich walcem, zainteresowałaś swoją brutalną grę gdzie.. nie musiałaś jej prowadzić. For real. Jakby po co aż tak knuć 😭 Nie wiem, czuję, że widzowie może doceniają jej drapieżność, ale nie na tyle, by wylądowała na wyższym miejscu

Wicia – pls XD Rozumiem, wicia jest chaotyczna, wicia jest zabawna, ale nie uważam, aby miała większe szanse, że będzie wyżej.. Nie wiem, wydaje mi się, że finał jest dla niej wystarczającym wyróżnieniem. Nie mówi to przeze mnie niechęć do mnie, po prostu.. brakuje mi w niej czegoś.

6 – Ika – sugerowałabym się głównie wynikami poprzedniej ceremonii, sądzę, że Jade i Yellou mają na tyle liczne grono zwolenników, że nie skoczyliby na pierwszy ogień do opuszczenaia domu i jak bardzo uwielbiam Ikę, tak zakładam, że ma spore szanse do tego, żeby niestety tego formatu nie wygrać. 5 – Nestea – jestem bardzo obiektywna i spełniam archetyp tego typowego villaina z OTTN editem, który odpada przed ścisłym finałem, nie porywałabym się za bardzo z motyką na słońce przy takiej konkurencji + mam świadomość, że osoby, które odpadły, było napisane, że również będą miały wpływ na głosowanie na swoich faworytów, więc pewnie będzie to wyglądało na byle na każdego, kto nie jest Nestea i w ten sposób raczej nie załapię się na podium. Jak zazwyczaj jestem pewna siebie i wreszcie przestałam się poddawać, tak teraz pasuje mi odpaść. Ja jestem zadowolona ze swojego udziału i mój arc się dopełnił.

4 – Wicia – ensemble dark horse, nazwałabym ją też nawet 4th robbed goddess, nie mam pojęcia dlaczego, ale w jej przypadku bardzo pasuje, żeby nie dotarła ostatecznie do tego ścisłego finału, chyba że widzowie kupią historyjkę w stylu “the most hated CBB contestant”. Kto na podium? 3 – Jade – przyznał mi, że w zasadzie nie wie, dlaczego trafił do CBB, ale jako outcast, osoba, która nie należy do takich najbardziej kontrowersyjnych/głośnych dobrze się sprawdził w tym formacie, ładnie kombinował, widzowie mogą to docenić i pierwszy też szybko zdobywał serduszka z informacjami, że jest bezpieczny. Jak nie odpadł na wczesnym etapie gry, tak tutaj teraz pokazując się z bardziej strategicznej strony jako widz doceniłabym bardziej jego uczestnictwo tutaj.

2 – Yellou – do tej pory grał bardzo dobrze, wiem też z rozmów, że go uczestnicy chwalili za cięte riposty, sarkastyczny sposób wypowiedzi, klarowność w tym, co pisze; nawet na zadaniach nie odpuszczał i robił wszystko, abyśmy wspólnymi siłami “zbudowali” nagrodę dla głównego zwycięzcy. Chociaż ja myślę, że dla niego nagroda w postaci Nitro byłaby niepotrzebna, bo jest już posiadaczem premium. 1 – Mikki – ja po prostu twierdzę, że ten format jest stworzony pod niego i był tutaj jak ryba w wodzie: doskonale opanował format Celebrity Big Brothera, znajdował się tutaj wygodnie, jestem zdania, że idąc tropem “dobrego TV” i sugerując się prywatnymi zdarzeniami (nie miał problemu, aby napisać, że np. stracił pracę i udało mu się znaleźć kolejną), stał się anti-hero tej edycji, którego chętnie by się widziało nawet z tej drugiej strony.

Plot twist: To pytanie doprowadzi do tego, że nasze “głosy” też się będą liczyły, no ale jestem szczera w swojej ocenie, no co ja na to poradzę :beczy: :kim: Szczerze to w tym sezonie brakowało mi jeszcze emoji z płaczącą Emmą Willis, ciągle tylko Julie albo Kim, ale gdzie crying Emma :beczy:

A skoro już o Raffiku mowa to do tej pory uważam, że gdyby był bardziej aktywny podczas CBBPolex albo nawet i mniej oraz dostałby immunitet, to Mr Edxant odpadłby wtedy i w sumie nie byłaby żadna strata, i nikt by nie rozpaczał, a zwłaszcza ja

Bardzo wam dziekuje ze zostawilisice mnie do finału JESTEM FINALISTKA YASSSS jakbym nie była to flop bo to ja chciałam ten format teraz już za dużo zrobić nie moge

jeszcze tutaj pewnie wysle jakas dłuższą wiadomość czemu jestem najzajebistsza i powinniście głosować na mnie jednakże teraz święta nie ma czasu ale nadal licze że wiecie że jestem najsuper najzajebistsza i dajecie głosy do wygrania NA MNIE!!!! period

wiec pytanie jest jak chce wiec bedziemy nierealistycznie troche i leci to tak Ika- ja ❤️ Wicia- Matka icona moja przyjaciolka zasluzyla na to miejsce legenda po prst 3.Yellou- Fajny miły koleżeński, Ela gawin Mikki- Śmieszny realny napewno postać ciekawa Nestea- Fejk i po tym co sie dowiedzialam o niej troche flop 😭 Jade- FEJK najwiekszy sezonu wicia heartbroken ja heartbroken, pusia no i nie wiem flopisko

ja tu główkuje aby dobrą mowę napisać.. 😅

serio? wydaje mi się że każdy powinien wygrać i koniec kropka

. A tak serio to nie wiem ale jakby tak spoglądając na osoby biorące udział tutaj to myślę że Yellou może wygrać a dlaczego tak sądzę jest najbardziej ze wszystkich zaanagazowany, ale zobczymy czas pokaże czas pokaże kto wygra :beczy:

O right biorę się za to pytanie a więc kontynując kto powinien wygrać? Moim zdaniem każdy ma jakieś szanse na wygraną ale jak bym miała obstawiać to moje typowania były by takie: Yellou 2. Nestea Wicia 4. Jade Ika 6. Mikki

Trudno opisać dlaczego ale Mikki wydaje mi się że najmniej zasługuje na wygraną bo jest najmniej pisze na ogólnych.. a Yellou i tak samo nestea odwrotność mikkiego, dosyć aktywni i ogólnie oni najwięcej zasługują na wygraną (NIE BIJCIE PROSZE) NIE UMIEM

wracajcie content jest zostałem pedofilem znaczy chlopakiem Wici 👉🏼 👈🏼

kurwa, zgrało się w czasie XDD od dzisiaj wierze w przeznaczene i inne pierdolety h-hej @pawcio chcesz mi jednak opowiedzieć o znakach zodiaku?

bo to teraz zupelnie zmienia mój poglądbo wychodzi na to, że to jednak nie były żarty i wicia naprawde na mnie leci wyjaśniłem jej teraz na priv co i jak

ie chce znowu wchodzić w coś takiego i nie ma szans na nic

ciekawe co sie stalo..

W sumie to potrzebuje się wygadać. Jestem w tym programie no praktycznie 3,5 tygodnia i zaraz czeka mnie finał. Mój pierwszy finał w Big Brotherze.

I wiecie co, normalnie stresowałbym się przegraną bo w sumie – czym innym można. 6 osób walczy o koronę celebryty, wypruwa żyły by pokazać się w mniej lub bardziej dobrej stronie i jest tak bliisko, no po prostu na wyciągnięcie ręki. A jednak stresuję się, że sam siebie zawiodę.

Jest coś takiego, że to tylko gra i powinniśmy zostawić swoje uczucia w pudełku by ich nie zniszczyć sobie. Mam poczucie, że tak jak w odpowiedzi na pytanie – naprawdę rozwinąłem wiele aspektów swojej gry. Wziąłem poprawkę na rzeczy, które zarzucano mi jako słaby punkt, które były niedociągnięciami. Po prostu zamiast iść do do orga w celu wyłącznie zabawy, postanowiłem otworzyć się i pokazać też siebie, swój humor, może też tą ciętość, którą czasem nieproszenie wtrącam gdzie się da. I wiecie co?

Czuję, że zrobiłem absolutnie wszystko co mogłem by nareszcie wyryć wielkimi literami nick YELLOU na ścianie domu Wielkiego Brata. Jasne, może znajdą się osoby uznające, że wcale tak nie było, że nie czują tego, ale nigdy nie ma tak, że dogadasz się absolutnie z każdą osobą i to też trzeba w sobie uszanować

Właśnie przez takie poczucie, że jestem tutaj na 100% ogarnia mnie strach, że zawiodę się tym, jak zostanie to wszystko odebrane, jak zostanie to ocenione i że okaże się, że moje starania gdzieś odbiły się od muru.

Nie wiem też czy moje przemyślenia są trafne, nie wiem czy są w jakikolwiek sposób potrzebne w obliczu głosowania. Wiem, że mój Diary Room zawsze był miejscem szczerości i nie żałuję niczego co powiedziałem. Może te przemyślenie jest też kolejnym krokiem by na przyszłość znowu zrewidować co dalej

Myślę, że Wicia powinna zająć 6 miejsce, bo nie ogarniała zadań i formatu. Była niezdarna, nie potrafiła się dostosować do sytuacji, a jej występy nie były wystarczająco dobre,

Jade powinien zająć 5 miejsce. Jego gra nie była tak efektywna, jak by się spodziewać, i nie wydawał się tak zaangażowany w realizowanie zadań, jak inni uczestnicy.

Ika powinna zająć 4 miejsce, ponieważ oprócz bycia przydupasem Nestea, nie zrobiła wiele innego, żeby zachwycić publiczność. Choć widzowie mogli mieć nadzieję, że stanie się jednym z ciekawszych uczestników, jej grą nie wyróżniała się na tle reszty participantsów, więc nie ma powodu, aby przyznać jej higher ranking.

3 miejsce powinno przypaść Nestea. Choć doceniam jej starania i strategiczną grę, zbyt poważnie podeszła do luźnego formatu programu i pod sam koniec zaczęła się mega odklejać. Takie zachowania nie są do przyjęcia w domu Wielkiego Brata, być może tam u siebie w Nowej Zelandii, ale my jesteśmy w Polsce.

2 miejsce powinno przypaść Yllou ze względu na jego sympatię i tym, że przyjemnie mi się z nim gadało przez ostatnie dni. Gratuluję mu też, że był jedynym uczestnikiem, który nie został nawet raz nominowany do wyeliminowania z programu.

Zdecydowanie 1 miejsce powinno przypadać mnie. Ponieważ w programie robiłam wiele konfliktów, które było żywiołowe, ale również zabawne i przyciągały uwagę widzów. Dodatkowym plusem jest to, że nie dałam się nigdy zaskoczyć i podchodziłam do wszystkiego z głową. Mnie prawie wszyscy wyeliminowani gracze lubią, a taką niesłodką, mrożona herbatę? FUUUU

Aga to naprawdę niesamowita dziewczyna. Ma umiejętności i ruchy, które imponują każdemu. Ma tę zuchwałość i urok, który sprawia, że wyróżnia się w tłumie. Naprawdę potrafi poruszać biodrami, a jej charyzma i osobowość sprawiają, że każdy może się w niej zakochać. Jest po prostu wspaniałą osobą, a jej talent jest niezaprzeczalny. Chociaż to nieszczęście, że nie doszła do końca, to i tak miała niesamowity występ i zostawiła trwały ślad w programie.

A jak będzie wyglądać finał zgaduję, że top 4 to będzie Yellou, Jade i Ika a top 3 to będzie ja, wicia i nestea Nestea, może myślisz, że jesteś wszechmogoąca i mała torba frytek, ale śmierdzi ci tyłek i przywilejami. Może weź prysznic i włącz móżdżek na chwiilenie, kochany?

Wiecie co? Nestea, AKA ta [redacted], to jest prawdziwa praca, prawda? Mam na myśli, że ona ma całą masę problemów i śmierdzący zapach, który może was wypie** z nóg. Bardzo jest typowym przypadkiem rozpieszczonej szmaty i ma tą aurę wyższości, co po prostu kłuje w oko. Czyż nie jest prawdą, że jest uprzywilejowana i zasluguje na kilka klapsów?

Nestea, you might think you’re all that and a bag of chips, but you reek of privilege and entitlement. Maybe take a shower and learn to get off your high horse for a sec, huh?

Wica, ta szalona, jest tak wariowana i dziwna, że nawet przy swojego typu dziwactwie lubi pokazywać bioderka i potrząsać nimi, jeśli przyciąga to uwagę. To jest właśnie ten typ osobowości, która ma ten magiczny szlag, który przyciąga mężczyzn i sprawia że są oni szaleńcami za nią. Przypominam sobie o Carmelli, będzie bardzo brakować ciebie i twojego sosu beszamel na jajku i kiełbasie na śniadanie. To jest właśnie ten typ osoby, która jest bardzo wymagająca i ma wielki apetyt na żywienie, ale też ma wiele miłych stron i jest całkiem przyjazna.